Stron: 16
Recenzja: nr 11
Kiedyś, jeszcze w szkole podstawowej, moją lekturą był „Sachem” Sienkiewicza. Całkiem niedawno przyszło mi kolejny raz zmierzyć się z twórczością tegoż autora.
W internecie opisu nie znalazłam, więc sama coś wyłożę: Skawiński całe życie tułał się po świecie. Walczył m.in. w wojnie secesyjnej; prócz tego podejmował się różnych zajęć. Obejmując kolejną posadę myślał, że wpłynął wreszcie do portu, że udało mu się nie zatonąć. Jednak nawet tutaj - na latarni - coś przerwało jego spokój.
Stron zaledwie 16, a ja musiałam sobie zrobić przerwę w połowie. Chyba przywykłam do lekkich piór. Sienkiewicza trzeba czytać w pełnym skupieniu, inaczej łatwo się zgubić. Fabuła mi się bardzo podobała, głównie ze względu na wątek patriotyczny. Nie mniej jednak trudno było przebrnąć przez niektóre opisy...
Pożegnanie?
2 lata temu
0 . (czytaj/dodaj):
Prześlij komentarz