czwartek, 5 maja 2011

powrót do przeszłości.

ja go nie kocham. - rozum
nieprawda. - serce

Kilka dni temu nawiązałam kontakt z przyjacielem z dawnej szkoły. w zasadzie to on napisał do mnie. miło. opowiedziałam mu Twoją historię, wiesz? naszą. to zabawne. on jest pewniejszy moich uczuć do Ciebie niż ja sama. a co najlepsze, to wszystko, co dla mnie jest "niejasnościami", dla niego jest dowodem Twoich uczuć. innych...

Tak, jestem cholernie zazdrosna o nią. o nie... sposób w jaki na ciebie patrzą doprowadza mnie do szału. a sposób, w jaki patrzą na mnie? ahh. miło, miło.


Pewien mężczyzna o zachodzie słońca wybrał się na spacer opustoszałym brzegiem morza. Nagle zobaczył jakiegoś innego mężczyznę, który wciąż się schylał, podnosił rozgwiazdy wyrzucone przez morze i wrzuca je z powrotem do wody:
- Co robisz? - zapytał mężczyznę
- Był odpływ i morze wyrzuciło te rozgwiazdy na brzeg więc jeśli nie wrzucę ich do morza umrą z braku tlenu.
- Ale przecież rozgwiazd jest na tej plaży tysiące a takich plaż setki. W żaden sposób nie uratujesz wszystkich. Nie sądzisz więc, że to co robisz nie ma znaczenia? Mężczyzna uśmiechną się, schylił się po kolejną rozgwiazdę i wrzucił ją do wody mówiąc:
- Ma znaczenie dla tej.

0 . (czytaj/dodaj):

Prześlij komentarz